Wybrałem się dzisiaj, tj w środę 18 marca 2020, na sfotkowanie Gdańska "czasów zarazy". Godziny mocno przedpołudniowe, 8.30 -10.00, czyli poranny szczyt! Teoretycznie, bo miasto było pozbawione tętna, szokująco ospałe, opustoszałe, niesamowite wrażenie!!!
Rozpocząłem w zazwyczaj najbardziej ruchliwym miejscu, na Nowych Ogrodach w okolicach Szpitala Wojewódzkiego, Urzędu Miasta i Sądu, w normalnych czasach, o tej porze kotłuje się tam od gawiedzi, dzisiaj pustka, spokój i cisza!
Obrana marszruta obejmowała dalej Centrum Handlowe Forum, Hucisko, następnie Główne Miasto, Drogą Królewską, poczynając od Katowni i Złotej Bramy. Rejony Głównego Miasta, ok. godz. 9, zwykle są mniej uczęszczane, bo to jeszcze nie pora na turystów(śpią, lub leczą kaca), ale to co uwieczniłem, to PUSTYNIA! Dalej Zielona Brama, Długie Pobrzeże, koło Hiltona nawrotka czyli Podwale Staromiejskie i skręt w prawo w Podmłyńską przechodzącą w Rajską i dalej prosto do Zieleniaka truchcikiem koło Dyrekcji PKP i tunelem na Błędnik, koniec na Rondzie Ofiar Katynia.
Fotki które wstawiłem, to komplet, żadnej nie pominąłem! Dla oglądającego może to być monotonne z uwagi na natłok podobnych sobie ujęć, nie zmieniłem też ani na jotę kolejności! Czyli fotka z przodu, obrót w tył, na prawo, na lewo, po skosie! Wszak nie chodziło o artystyczne ujęcia, których mam i publikowałem tysiące, ale o uchwycenie tej niezwykłej chwili, gdy miasto na chwilę wymarło, to jest moment który warto uwiecznić i nie uszczknąć ani kadru!
Tu zakończyłem, koło "mojej bański do łyżwowania", teraz już rzut beretem do domu!
Warto było przejść, bo czegoś takiego w środku tygodnia, Gdańsk jeszcze nie widział!!!
Dziękuję za uwagę!