Z racji zarządzonych remontów ul. Niepodległości, moja cokilkudniowa marszruta do Sopotu, chciał, nie chciał, biegnie ulicami Jelitkowską przechodzącą w Bitwy pod Płowcami. No cóż, gdyby nie objazd, zdzierżyłbym jak do tej pory! Niestety, częstotliwość wojażowania zupełnie roztroiła, me zmysły!
Wzmiankowana już wcześniej "rzeźba" na granicznym rondzie, Gdańsk/Sopot jest tak groteskowa, że mózg staje, oczy bolą, a skojarzenie jednoznaczne! Proszę spojrzeć na fotki niżej, jak dla mnie, ZQPMS, czyli "Złota Qpa Prezydenta Miasta Sopotu"!
Mimo najszczerszych chęci, z niczym innym asocjacji nie mam:-)
Hm, może rondo, które zdobi owe "dzieło" winno być nazwane imieniem obecnego Włodarza, Miasteczka?