Zakochałem się w…Stacyjce Jeziorany!
Wokoło spokój błogi, Stacyjka w szczerym polu, w gęstych łąkach w sąsiedztwie kilka zabudowań i dalej zielona przestrzeń. Tory już dawno rozebrane, hm zapewne rozkradzione, więc przed frontem Stacji kipiąca soczystość trawy. Dojazd od drogi głównej na wysokości dużego spichlerza przerobinego na restaurację "Retro", podobno najlepsze są tam kartacze.
Droga bita brukowana, kilkaset metrów i już, dalej szczere pola i lasy, koniec traktu. Do najbliższego jeziora kilometr, no może ciut więcej.
W Stacyjce na piętrze mieszka kolejarska rodzina, Pani była kasjerką, "informacją", a w porywach nawet zawiadowcą! Obecnie emeryci. Cały dół, przestronna poczekalnia, kasa, pokój zawiadowcy, zaplecze socjalne, wszystko do kupienia, metraż około 180, za niecałe 200 tysięcy! Kąsek wielce atrakcyjny! Locum wakacyjne wymarzone. No i bonus w postaci całorocznej darmowej sąsiedzkiej ochrony z wysokości pięterka.
Czy chętny się znajdzie, póki co brak. Podejrzewam, że boom w nieruchomościach wystrzeli z chwilą ukończenia Przekopu. Bogaci Wikingowie odkryją Mazury, "dopływając" tutaj na swoich Łodziach. Wszak dla nich to południe Europy! Wikingowie najeżdżajcie, czekamy! Wolimy Was od Teutonów!
"Sąsiadka z góry" |
Stacyjka kierunek zachodni, tory, tory, tory? Rozkradli? |
Kiedyś biegły tu tory na wschód, w oddali Retro |
Poczekalnia, poczekalnia, czeka na Wikinów |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz