Sanktuarium tuż przy granicy Mazur z Warmią. Wczorajsza piękna prawie letnia pogoda, powalała swym gorącym powiewem. W Santkuarium byłem sam, nie licząc ekspedientki ze sklepu z pamiątkami. Minąłęm tylko jedną Panią, opuszczającą kościół. Cisza kojąca, cisza jesienna, cisza której prawie już nie uświadczysz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz