niedziela, 22 sierpnia 2021

Garnizon w sierpniu

Sobota, 21 sierpnia, pogoda w miarę, po raz kolejny, lustracja "dawnych śmieci". Budowa wyraźnie się kończy. Jedyne miejsce wolne, to plac po budynku kompanii desantowych. Jako, że dla nas "weteranów" najważniejsze od niego zaczynam przekaz fotkowy.






Tam gdzie namiot, i bliżej stał budynek kompanii desantowych, a w nim pięć KD, jedna kompania czołgów i pluton saprerów.

Dalej, to już nowe uliczki, wielce przyjemne do pochodzenia, ale mieszkać tam to nie za bardzo, zabudowa zbyt zwarta, okno w okno, balkon w balkon. Powierzchnia do bólu wykorzystana, dom przy domu, a przez to mocno zacienione kwartały, niczym w studniach przedwojennych kamienic czynszowych, brr!




 Jest nawet potężna Biedronka, tak wielkiej w życiu nie widziałem!


Zachowało sie kilka starych budnków i pozostałości, na parterach, kawiarnie, knajpki, sklepiki i masa Żabek.








wtorek, 17 sierpnia 2021

Pojarmarkowo!

Szczęśliwie po Jarmarku, więc w miasto ruszyłem. Gawiedzi chmara, ale bud drewnianych jarmarcznych już prawie ni ma. Pogoda w porywach rześka, ale generalnie gorączka z parówą.

Do Muzeum II Wojny kolejka jak do mięsnego, ale Piotrek przypomniał, że jest wtorek, więc wstęp za darmochę, stąd ten pociąg do "kultury".

                                     

                                     


Kładkę akurat otwierali bo była chwila po pełnej godzinie(opuszczają od wpół do pełnej).



Karuzel niczym w Paryżu na placyku de la Varsovie, zwyczajowo się kręcił.



Bokiem, boczkiem, Warzywniczą, Tokarską, Mydlarską, Dzianą, bo tłoku nie cierpię! 
Długie Pobrzeże, kipiało gawiedzią.



Fotki dachowe z pozycji Chlebnickiej.


                                                     

Sru na Piwną

                                                  

                                                  

                                                 

                                      

                                               

Skrótem przez Zbrojownię, bo otwarta, jakaś wystawa. Wychodzę ze Zbrojowni i SIOK! Teatr nam zburzyli! Pytam ochroniarza ze Zbrojowni, od kiedy taka ruina?! Od miesiąca, od miesiąca, a może trochę dłużej! Chwilę człeka nie było i masz!
Jak słusznie zauważył Piotrek, a Lot jak stał tak stoi, nietykalny! "Musi" zabytkowy!

                                     

                                     

                                      










Na koniec słup ogłoszeniowy, program tegorocznyc Mozartianów, jak pogoda dopisze, to i owszem. Czy były w zeszłym roku, pewnie tak, nie byłem.




poniedziałek, 16 sierpnia 2021

Ciekawostka!

Ciekawostak zauważona o poranku 12 lipca. Rower aż sam zahamował, gdy na froncie Olivii spostrzegłem dwa neonowate szyldy "Pewex" i "Społem". Historycznie Pewex i owszem, ale spożywczak, oczywiście, że nie! Uwieczniłem i pojechałem do Jelitkowa. Dnia następnego owych "neonów" już nie było. Hm, pewno film jakiś kręcili!


Tradycyjna fotka przy Klipperze, mój ulubiony lokal, no i dla porządku, od dzisiaj flądry prosto od rybaka. Po prawie rocznej przerwie, poranna sprzedaż świeżych ryb ruszyła.


W zeszły tygodniu, służbowo odwiedziłem rejony Dyrekcyjnej. Fotka jedna, biurowca za Dyrekcją PKP, Tryton się nazywa.


Monciak ostatniej soboty, hm lepiej niż w Cannes🌞