Sobota, 21 sierpnia, pogoda w miarę, po raz kolejny, lustracja "dawnych śmieci". Budowa wyraźnie się kończy. Jedyne miejsce wolne, to plac po budynku kompanii desantowych. Jako, że dla nas "weteranów" najważniejsze od niego zaczynam przekaz fotkowy.
Tam gdzie namiot, i bliżej stał budynek kompanii desantowych, a w nim pięć KD, jedna kompania czołgów i pluton saprerów.
Dalej, to już nowe uliczki, wielce przyjemne do pochodzenia, ale mieszkać tam to nie za bardzo, zabudowa zbyt zwarta, okno w okno, balkon w balkon. Powierzchnia do bólu wykorzystana, dom przy domu, a przez to mocno zacienione kwartały, niczym w studniach przedwojennych kamienic czynszowych, brr!
Jest nawet potężna Biedronka, tak wielkiej w życiu nie widziałem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz